O rzeczywistej i nieuchronnej idolatryczności religii : odpowiedź polemistom

CC BY-NC-ND Logo DOI

Krytyka tez zwartych w mojej książce Religia jako idolatria, przedstawiona w polemikach autorstwa Błażeja Gębury i Marcina Iwanickiego, jest zasadniczo nietrafna. Głównym powodem jest to, że Autorzy zarzutów nie przedstawili żadnego historycznego przykładu zjawiska religijnego niebędącego idolatrią. Odwołując się jedynie do przykładów logicznie możliwych (można niesprzecznie pomyśleć akt religijnej czci, który nie byłby idolatryczny), nie podali warunków, jakie musiałyby zostać spełnione, aby ów akt mógł zostać urzeczywistniony; tymczasem podstawowym z nich jest zmiana ontycznego i epistemicznego statusu człowieka jako istoty zdolnej bezpośrednio obcować z Bogiem. Również podane przez Polemistów bardziej szczegółowe argumenty nie obalają tezy o nieuchronnej idolatryczności religii. Jeśli bowiem Bóg przyjmuje wszystkie akty czci, składane Mu w dziejach, to należy Go oskarżyć o łamanie elementarnych zasad moralnych, trudno bowiem zaakceptować krwawe ofiary składane Mu z ludzi i zwierząt. Z kolei „religia zero” jest niemożliwa do spełnienia; z jednej strony okazuje się fenomenem całkowicie prywatnym (analogicznym do prywatnego języka), z drugiej — oznacza poznanie Boga na sposób ludzki (jest zatem idolatryczna, co przyznaje także Autor zarzutu). Podobnie nieświadomy akt czci (podziw dla najwyższego drzewa na świecie) jest doznaniem estetycznym, a nie religijnym; teistyczna interpretacja tego aktu nosi znamiona przemocy symbolicznej, a także redukuje doświadczenia religijne do poczucia piękna. Nie ma też wątpliwości, że postulowany przez Polemistów dystans ontyczny jako konieczny warunek religii nieidolatrycznej w rzeczywistości ją uniemożliwia, ponieważ nawet Bóg nie jest w stanie objawić się nam takim, jaki jest, lecz musi się dostosować do naszych ograniczeń poznawczych; może się zatem objawić jedynie jako nie-Bóg. Z tego powodu każdy akt religijny jest nieuchronnie idolatryczny; nie oznacza to jednak (wbrew opinii Polemistów) nadużycia słowa „idolatria” do zjawisk religijnych, lecz właściwy opis ich natury. Mimo to nie należy całkowicie eliminować religii z życia społecznego; dopóki bowiem ludzie religijni nikogo nie krzywdzą i nie próbują narzucać swoich idoli innym osobom, mają prawo bez przeszkód w nie wierzyć, a nawet je czcić.

 

The critiques of arguments I presented in Religia jako idolatria. Esej filozoficzny o nieuchronności elementów idolatrycznych w religii [Religion as idolatry: A philosophical essay on the inevitability of idolatrious elements in religion], authored by Błażej Gębura and Marcin Iwanicki, are fundamentally inaccurate. The main reason being that the authors of the critiques have not put forth any historical example of a religious phenomenon which was not idolatry. They only referred to logically possibly examples (it is admittedly possible to conceive of an act of religious worship which would not be idolatrical), yet they did not provide the conditions which would have to be fulfilled for this act to materialize; meanwhile the primary condition would be to change the ontic and epistemic status of humans as beings capable of direct contact with God. The more detailed arguments presented by my polemicians also do not disprove the claim that it is unavoidable for religion to be idolatrical. For if God accepts all acts of worship throughout history, He should be charged with defying fundamental moral principles; it is after all difficult to accept the bloody human and animal sacrifices he received. Furthermore, “religion zero” is impossible to actualize; on one hand it is a completely private phenomenon (analogous to a private language), on the other it means knowing God in a human way (and thus is idolatrical, as even the Author of the charge admits). Similarly, an unconscious act of worship (admiration for the tallest tree in the world) is an aesthetic experience, not a religious one; a theistic interpretation of this act bears the markings of symbolic violence and reduces religious experiences to experiencing beauty. There is no doubt that ontic distance as a necessary condition of non-idolatrical religion, proposed by the polemicians, actually makes it an impossibility. Even God cannot reveal Himself to us the way He is, but instead He must adhere to our cognitive limitations and thus can only reveal Himself as a non-God. Therefore, any religious act is unavoidably idolatrical; however, contrary to the claims by my Polemicians, this is not an overuse of the term “idolatry” in relation to religious phenomena, but rather an accurate description of their nature. Despite this, one should not eliminate religion entirely form social life; as long as religious people pose no harm to others and do not attempt to force their idols onto others, they have the right to freely believe and worship them.

Tytuł
O rzeczywistej i nieuchronnej idolatryczności religii : odpowiedź polemistom
Twórca
Ziemiński Ireneusz ORCID 0000-0003-4686-8625
Słowa kluczowe
religia; idolatria; Bóg; akt czci; kultura
Słowa kluczowe
religion; idolatry; God; culture; act of worship
Data
2021
Typ zasobu
artykuł
Identyfikator zasobu
DOI 10.18290/rf21694-18
Źródło
Roczniki Filozoficzne, 2021, t. 69 nr 4, s. 381-405
Język
polski
Prawa autorskie
CC BY-NC-ND CC BY-NC-ND
Dyscyplina naukowa
Dziedzina nauk humanistycznych; Filozofia
Kategorie
Publikacje pracowników US
Data udostępnienia5 gru 2022, 13:50:10
Data mod.5 gru 2022, 13:50:10
DostępPubliczny
Aktywnych wyświetleń0